Nie dyktuje notatek. Uważam, że uczenie tego, że nauczyciel - niezależnie co robimy na lekcji i tak powie "co jest ważne" jest kontrproduktywne.
Opisana lekcja została przeze mnie przeprowadzona w klasach piątych. Był to dwugodzinny blok, którego celem było przedstawienie przebiegu wojen grecko-perskich (to treść). Szczególnie jednak zależało mi na tym, by uczniowie poćwiczyli hierarchizowanie informacji ze względu na ich wagę, odróżnianie opinii od faktów, a także (co opiszę oddzielnie) czytanie mapy historycznej (to umiejętności).
Na poprzedniej lekcji omówiliśmy już przyczyny wojen i położenie imperium perskiego.
Poprosiliśmy Anię Skiendziel, by napisała kilka słów o tym, w jaki sposób zadaje pracę domowe. Jak zwykle, w Jej przypadku, tekst jest bardzo osobisty. Ania zmienia miejsce pracy. Czekamy więc na nowe teksty. - [wszystkie teksty Ani*]
Zaczął się rok szkolny. Nie uczę już w gimnazjum, LO i SP, ale w technikum i w klasach sportowych. Sporo się zmieni. Jednak pewnych rzeczy się będę zmieniać m.in. podejścia do zadań domowych. Absolutnie zgadzam się z filozofią inicjatywy “Zadaję z sensem”
Dlatego, by uporządkować sobie tą kwestię, na bazie własnych doświadczeń, usystematyzowałam cele, zasady i stawiam na kreatywność w propozycjach zadań.
Na doklasy.pl nie zabraliśmy dotąd głosu na temat strajku nauczycieli. Nie mamy wątpliwości, że postulat podniesienia wynagrodzeń jest słuszny. Ale dla nas jest jasne, że nie tylko na nim powinniśmy poprzestać. Mamy poczucie, że walczyć powinniśmy także o głębsze zmiany w systemie edukacji, takie, które pozwolą nauczycielom faktycznie uczyć, a nie jedynie “realizować podstawę programową”, do której zresztą w obecnie obowiązującej formie podchodzimy co najmniej z dystansem. Marzymy zatem o zmianach, dzięki którym na lekcjach historii uczniowie będą mieli czas rozwijać umiejętności krytycznego podejścia do informacji, oddzielenia ciekawostek od wydarzeń kluczowych. Obecnie taka praca jest utrudniona przez podstawy przeładowanie treściami i faktografią.
Jedną z istotniejszych kwestii jest wykształcenie u uczniów kompetencji pozwalających im odróżnić prawdziwe informacje od tak zwanych fake newsów, z którymi wszyscy spotykamy się na co dzień. Właśnie ten cel realizuje poniższe zadanie. Kontekst strajku jest tutaj oczywisty. Pomysłodawczynią zadania jest Karolina Żelazowska, która już wcześniej pisała na naszych łamach.
Operujemy nowymi środkami wyrazu. Powszechnie dostępny Internet istotnie zmienił proces komunikacji, informacji oraz dezinformacji. Warto zatem uczyć młodych ludzi, na czym polega tworzenie dezinformacji lub wiadomości, których autorami są tzw. trolle internetowe. Proponujemy zadanie w formie pracy domowej, by była punktem wyjścia do dyskusji na początku zajęć. Na przykład na lekcjach historii lub WOS po egzaminie gimnazjalnym.
Dzisiejsza praca domowa
Zapoznaj się z wypowiedzią przypadkowego użytkownika na Facebooku. Porównaj ją z drugą, opublikowaną tam przez innego użytkownika tego portalu społecznościowego [wersja do druku]
Rozważ prawdopodobieństwo opublikowania dwóch tak zbieżnych notatek następnie. Zastanów się, czy to
plagiat.
błędne cytowanie bez podania autora.
przemyślana działalność trolla.
Pomyśl nad uzasadnieniem poszczególnych możliwości.
Sprawdź przy okazji, czy ta wypowiedź pojawia się jeszcze w innych miejscach, jako publikacja z tego samego lub innego konta.
Zweryfikuj, czy, a jeśli tak, to które konto może być potencjalnie-prawdziwe, a które potencjalnie-fałszywe. NIe chodzi tu oczywiście o znalezienie rzeczywiście prawidłowej odpowiedzi, raczej o pretekst do kolejnej dyskusji z uczniami.
Odnieś się do regulaminu korzystania z Facebooka na temat fake-kont oraz publikacji treści typu spam. Czy któryś z postów mógłby zostać zgłoszony do usunięcia? Uzasadnij swoją odpowiedź.